Neymar uwielbia nie tylko futbol, ale też imprezy. Tych zamiłowań nie podzielają… sąsiedzi piłkarza. Jak informuje dziennik "Le Parisien", burmistrz miasta Bougival grozi Brazylijczykowi zawiadomieniem prokuratury za powtarzające się zakłócanie porządku publicznego.
31-letni zawodnik zamieszkał w podparyskiej miejscowości w willi, która kiedyś należała do Ronaldinho. Dom Neymara łatwo rozpoznać, nie tylko dzięki wyjątkowej konstrukcji (pięć pięter), ale również i temu, że Brazylijczyk nie należy do najcichszych lokatorów miasteczka. Według "Le Parisien", sąsiedzi bardzo często informowali służby o głośnych imprezach w domu Neymara, przeciągających się do późnych godzin.
Jednym z sąsiadów jest burmistrz Bougival, Luc Wattelle. Samorządowiec w rozmowie z francuskim dziennikiem nazwał piłkarza "lekceważącą jednostką". – Możemy o tym głośno mówić, ale co zrobić z kimś, kto tak naprawdę nie ma ochoty zapłacić grzywny w wysokości 135 euro, biorąc pod uwagę to, ile zarabia? W pewnym momencie wyślemy akta do prokuratora ze względu na powtarzające się kłopoty z porządkiem publicznym – przyznał Wattelle.
🔵"Attention les voisins, ça sent la fête chez Neymar"
— Mickaël Sizine (@MikaSizine) February 10, 2023
Après des fiestas à répétition, des habitants de son quartier à Bougival (Yvelines) et le maire @LucWattelle en ont assez. On vous raconte.
➡️https://t.co/g5LFhY4kYW par @sebastienbirden @leparisien_78 @le_Parisien_PSG #PSG pic.twitter.com/gpvgCQhzaJ